Jakie jest Twoje Dlatego?

W wielu postach piszemy o metodach naszego działania. Jest to niezwykle użyteczne, choć i ryzykowne. Trzymanie się sprawdzonych metod zazwyczaj jest dobre. Aż do momentu, gdy pojawi się jakaś nietypowa sytuacja. Wtedy brakuje procedury, która poprowadzi nas krok za krokiem. Odwołanie się do nieadekwatnej metody nieraz przynosi więcej szkody niż pożytku.

Co zatem należy czynić w nietypowych sytuacjach?

Najpierw sobie przypomnijmy, dlaczego to wszystko robimy.

Jakie jest Twoje Dlatego?

Moje i moich wspólników jest takie: Przedsiębiorstwa Luterańskie Trivsel założyliśmy dlatego, że doświadczyliśmy Bożego działania w swoim życiu. Czujemy, że dobry Bóg wspiera nas każdego dnia w realizacji naszego człowieczeństwa, którego cel jest jasno wyrażony w Rdz. 1, 26-27. Pragniemy, żeby ten stan był dostępny każdemu człowiekowi na świecie. Swoje działania kierujemy głównie w kierunku przywódców, gdyż wiemy, że jesteście przykładami dla wielu ludzi. Możemy wam i razem z wami za apostołem Pawłem powtarzać: “Bądźcie naśladowcami moimi, jak i ja jestem naśladowcą Chrystusa”. 1. Kor. 11:1.

Działanie w naszym życiu Stwórcy Nieba i Ziemi uczy nas tworzenia. W tym tworzenia organizacji, czym jako firma się zajmujemy. Doświadczenie obecności Zbawiciela Świata daje nam wgląd w rozwiązywanie problemów. A wpływ Ducha Świętego na nasze życie pokazuje nam jak dzień po dniu można optymalizować. Z każdym dniem stajemy się coraz bardziej boscy – jak mówi Psalm 82

Wyciąganie ze skarbca Biblii i tradycji kościelnej koncepcji etycznych pomagających w prowadzeniu biznesu i sprawnym zarządzaniu to tylko metoda. Planowanie strategii z wykorzystaniem szablonu korzystającym ze struktury Dekalogu lub Zapobieganie błędom bazujące technikach wynikających z teologicznych koncepcji grzechu będą działać niezależnie, czy stosujący je wierzy Bogu, czy nie.

Jednak między wierzącym a niewierzącym w stosowaniu tych metod jest zasadnicza różnica, podobna do różnicy między zjedzeniem odgrzanej w mikrofalówce pizzy w czasie przerwy obiadowej w pracy, a jedzeniem pizzy w restauracji w czasie urlopu we Włoszech. Niby ta sama czynność, a tak niewiele wspólnego.

Napisz w komentarzu jakie jest Twoje Dlatego!